piątek, 11 marca 2011

Drugie życie Bree Tanner



Autor: Stephanie Meyer
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 201

Każdy na pewno słyszał o sadze ,,Zmierzch", Stephenie Meyer. Jej książki stały się sławne na cały świat, a nawet zostały zekranizowane. Jednak mimo rozgłosu, powieść zyskała tyle samo fanów, co anty-fanów, którzy maja bardzo złe zdanie na temat postaci tam występujących.

Przeczytałam całą sagę Zmierzch z wielkim entuzjazmem. To było zanim jeszcze powstał film i książki nie cieszyły się, aż taką sławą. Po przeczytaniu czterech części kolejny raz, bez zbędnej euforii i patrzenie na jej wady ,, na sucho", przestałam być gorliwą fanką twórczości pani Meyer.
Po wydaniu 'Drugiego życia Bree Tanner' nie miałam nawet zamiaru sięgnąć po tą książkę. Dziś się przełamałam i w jeden wieczór przeczytałam uzupełnienie do trzeciej części sagi- Zaćmienia.

Zrezygnowałam z oglądania telewizji, wiedziałam, ze dziś leci 'Zmierzch'. Nie miałam co przeczytać więc przejrzałam swoje ebooki i trafiłam na 'Drugie życie...'. Postanowiłam lepiej zapoznać się z główną bohaterka i wreszcie, zobaczyć akcję rozgrywającą się w Forks ze strony innych obserwatorów.

Bardzo ubolewam nad tym, że historia Bree jest opisana od momentu gdy dziewczyna jest już wampirem, mimo, że jest dalej napomknięte o przemianie i poznaniu Riley'a. Jednak to mnie nie satysfakcjonuje. Dużo wątków z tej historii zostało nie dopracowanych przez autorkę. Czasem wydaje się jak by pisała niektóre momenty w niemałym roztargnieniu.
Akcja nie jest dobrze opisana i nie syci czytelnika. Choćby np. watek miłości Diego i Bree, był zdecydowanie za krótki. Nawet nie jestem pewna czy to uczucie można nazwać 'miłością', przecież oni znali się dopiero kilka dni...

Całe te życie z ,,Nowo Narodzonymi", również było nie dopracowane. Nie licząc Bree, Freda, Riley'a i Diego, wszystkie postacie będące ciągle głodnymi wampirami, były mdłe i bez wyrazu. Gdyby pani Meyer napisała dłuższą historię, umieściła więcej walk, polowań i treningów książka stałaby się dużo ciekawsza.

Mimo tego, że akcja nie stoi w miejscu, że ciągle coś się dzieje to uważam, że książka nie jest warta kupienia, ale jedynie przeczytania. Można pożyczyć od koleżanki lub z biblioteki. Nie warta jest swojej ceny, ale to nie oznacza, że nie można po nią sięgnąć w wolnej chwili.

Książka spodoba się na pewno każdemu fanowi 'Zmierzchu'. Wzruszająca historia, która ostatnimi dwoma zdaniami zdobyła moje uznanie.

   - Zamknij oczy - szepnął rudowłosy wampir.
Tak zrobiłam.

Spodziewałam się, ze będzie opisana śmierć Bree, jej powolne umieranie, ale autorce udało się idealnie z tego wybrnąć. Mimo wszystko, to były tylko dwa zdania, ale płakałam jak bóbr. Patrzyłam się w biały monitor z paczką chusteczek i nie mogłam przestać szlochać.

Dzięki moim ostatnim uczuciom, książkę mogę polecić, jednak jeśli chcesz poprawić sobie humor, to radziłabym sięgnąć po coś innego!

Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
Książki- to moje życie... - Blogger Templates, - by Templates para novo blogger Displayed on lasik Singapore eye clinic.