środa, 27 marca 2019

Za zamkniętymi drzwiami - B.A. Paris


Autor: B.A. Paris
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 304

Wielu z nas, ma świadomość tego, że żadna rodzina nie jest idealna. Zawsze znajdujemy temat do plotek, wiemy co powiedzieć na o innych i z czego możemy ukradkiem szydzić. Wiele rodzin nie ukrywa się nawet za pozorami normalności, a te, którym się to udaje, szybko zostają zdemaskowane przez "najbliższych" znajomych, a informacje o ich problemach są przekazywane dalej, tak, że zaraz całe miasto mówi o problemach łóżkowych Kowalskich. Oczywiście jest to pewnego rodzaju wyolbrzymienie, jednak powinniśmy mieć świadomość tego, jak wiele osób lubi "wkładać nos w nie swoje sprawy". A może właściwie wszyscy to lubimy?

W książce "Za zamniętymi drzwiami" autorstwa B.A. Paris poznajemy parę, która wścibskie spojrzenia i wątpliwości odnośnie ich małżeństwa, nauczyła się zwodzić wręcz perfekcyjnie. Pozornie są idealni, a samo ich małżeństwo mogłoby być marzeniem każdej nastolatki. Jack jest przystojnym i bardzo bogatym prawnikiem, który jak dotąd nie przegrał żadnej sprawy w swojej karierze. Grace jest uosobieniem idealnej żony, gotuje, sprząta i przygotowuje przyjęcia dla znajomych. Dla tych kilku czynności poświęciła wszystko, kontakt z przyjaciółmi, karierę zawodową i plany na własny rozwój. Jedyne co jej zostało, to miłość i opieka nad młodszą siostrą z zespołem Downa, która już niedługo ma przeprowadzić się do domu młodej pary.
Jack i Grace są małżeństwem od półtora roku, znają się jedynie kilka miesięcy dłużej, więc wszystkie ich gesty czułości, takie jak głębokie spojrzenia, trzymanie się za ręce i właściwie nieodstępowanie siebie na krok można by uznać za przejaw miłosnych uniesień, zupełnie normalnych na tym etapie związku. Znajomi pary wciąż nie mogą znaleźć rysy na gładkiej powierzchni tej relacji i bez ustanku  zachwycają się taką wersją wyidealizowanego życia. Nie budzi ich podejrzeń nawet fakt, że nie mogą obejrzeć całego domu pary, że Grace nie posiada telefonu komórkowego, nigdy nie wychodzi sama, a w jednym z okien na pietrze są kraty...

Niezaprzeczalnie jest to książka rozrywkowa. Czyta się ją tak dobrze i tak bardzo wciąga, że właściwie w jeden wieczór (trochę przeciągnięty na godziny późno nocne) udało mi się ją przeczytać. Język jest naprawdę bardzo prosty i przyjemny, czcionka duża, więc kartki właściwie same się przekręcają. Poza tym nie umniejszając wartkiej akcji, naprawdę trudno się oderwać.
Autorka zdecydowała się prowadzić narrację dwutorowo, w jednym rozdziale czytamy o tym co dzieje się "teraz", w kolejnym poznajemy początku relacji bohaterów. Uważam, że ten zabieg akurat w przypadku tej historii idealnie się sprawdził. Mimo że przeważnie nie przepadam za całymi rozdziałami retrospekcji w książkach, w "Za zamkniętymi drzwiami" oba wymiary czasowe śledziłam z taką samą ciekawością. Zdecydowanie pogłębiały one naszą znajomość bohaterów, dawały odpowiedzi na pytania fundamentalne, takie jak np. "jak to właściwie się stało?" i chyba, podkreślam - chyba, miały nakreślić profile psychologiczne bohaterów, ponieważ to w końcu miał być thiller psychologiczny, tak?
No niby.. Bo właśnie w tej kwestii zaczynają się problemy. O ile Grace, czyli główną bohaterkę, która jest również narratorką tej powieści, poznajemy dość dobrze, wiemy jakie motywacje nią kierują, czego chce, co czuje, o tyle jej męża i jego psychologicznego profilu nie poznajemy praktycznie w ogóle, ponieważ jedna czy dwie sceny w których on argumentuje swoje zachowanie, moim zdaniem nie wystarczą. Tym bardziej, że te informacje powinny być kluczowe dla nas, aby odpowiednio całą tę historię odebrać i zrozumieć.

Myśląc nad tym w tej chwili, ja naprawdę nie potrafię określić czy lubię albo nie lubię Grace i Jack'a. Stawiam ich tu obok siebie, ponieważ moje uczucia do nich są naprawdę takie same. Mimo że oczywiście kibicowałam głównej bohaterce i miałam nadzieje, że historia skończy się właśnie w ten sposób, to tak wiele razy byłam wściekła na jej głupotę, że szala się wyrównuję. Naprawdę czasami miałam ochotę wejść do tej książki i popukać Grace w czoło. Tak często jej zachowania były dla mnie niezrozumiałe... mimo że autorka książki błędy postaci starała się nam tłumaczyć, ja wciąż nie mogłam się pogodzić z absurdalnością jej postępowania.
Promyczkiem w tej książce jest zdecydowanie postać Millie, czyli siostry Grace, która cierpi na zespół Downa. Mimo niepełnosprawności jej postępowanie jest mądrzejsze i bardziej przemyślane niż Grace, a także to właśnie ona sprawiła, że kilka razy w ciągu czytania książki udało mi się uśmiechnąć.
Plusem jest fakt, że reszta bohaterów jest nieważna w takim stopniu, że nie wiemy o nich niewiele więcej poza ich imionami. Tak, samo to zdanie może być dość kontrowersyjne, ale ta książka jest tak krótka i szybka, że na więcej postaci po prostu nie byłoby miejsca. Mimo że pozornie ma ona 304 strony, nie potrafię określić tego inaczej.

"Za zamkniętymi drzwiami" jest debiutem B.A. Paris, który stał się światowym bestsellerem. Nie chcę w tym miejscu stawiać wątpliwości, ponieważ w pełni rozumiem popularność tej powieści. Historia jest ciekawa, wartka, napisana w prosty sposób, o przyzwoitej długości i sprawia, że nie możemy się oderwać i ciągle myślimy o tym jak może się to zakończyć. Mimo tego, że trochę się czepiałam w trakcie recenzji, to naprawdę polecam tą książkę. Sprawia, że wieczór szybko ucieka, a po odłożenie jej na półkę myślisz o tym, że jednak świat nie jest taki zły i każdego czeka sprawiedliwość. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że ta książką była pisana raczej dla mas, tak, żeby każdy się w niej odnalazł, więc sama jej lektura nie wniesie wiele do naszego życia. Ale czy każda książka musi być edukacyjną treścią zmieniającą myślenie? Zdecydowanie nie.

Dlatego też sięgnij po "Za zamkniętymi drzwiami" i bez poważnych oczekiwań, pozwól ponieść się tej historii.

Moja ocena: 6/10



1 komentarz:

  1. Już myślałam, że jestem jedyną osobą, której ta powieść się podobała (już nie wspominając o tym, że nie spodziewałam się takiego zakończenia...). Być może to przez nieznajomość gatunku, bo takich książek raczej nie czytuję, ale uznaję tę powieść za naprawdę dobry debiut.

    Dziękuję za komentarz i życzę miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń

 
Książki- to moje życie... - Blogger Templates, - by Templates para novo blogger Displayed on lasik Singapore eye clinic.