czwartek, 18 kwietnia 2013



Autor: Justine Lévy
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 320

Długo chodziłam po bibliotece nie mogąc znaleźć książki, która by miała w tym momencie 'to coś' mogące przyciągnąć moją uwagę. Chodziłam, przeglądałam i nic. W końcu przejeżdżając po okładkach książek palcem natrafiłam na strukturę inną od wszystkich. Twarda i płócienna oprawa sprawiła, ze wypożyczyłam właśnie tą lekturę, choć przecież mówi się, ze 'nie ocenia się książki po okładce'. Czy żałuje?

Rozwód z mężem z którym miało się przeżyć całe życie jest traumatycznym i strasznym wydarzeniem. Louise wie o tym bardzo dobrze. Kochali się już od liceum, ich miłość była szalona, piękna, porywcza i zaskakująco idealna. Adrien był dla niej przyjacielem, mężem i kochankiem. Był jej ideałem. Jednak ta sielanka skończyła się kiedy mężczyzna poznał swoją nową macochę. Młodą, piękną i zadbaną. Nieważne, ze po setce operacji plastycznych.
Louise straciła chęć życia, przestała interesować tym co sie dzieje wokół, co sie dzieje w niej samej. Umarła. Może nie fizycznie, ale w jakimś stopniu na pewno. Miała na swoich barkach wiele problemów- choroba matki, uzależnienie, zdrady męża.. Wszystko to spowodowało jej oziębłość i niechęć do związków. Czy komukolwiek uda sie znów ogrzać jej lodowe serce?

Justine Lévy jest młodą francuską pisarką, która odniosła duży sukces. Jej książki są tłumaczone na wiele języków, jednak 'Nic takiego' jest pierwszą pozycją tej autorki z którą miałam okazję się zapoznać.
Język pisarki jest bardzo lekki i jednocześnie dość prosty. Często żartobliwy, ale również w idealny sposób oddający uczucia bohaterki. Dzięki temu przeczytałam tą książkę w jeden wieczór.
Sama treść jest przedstawiona w formie tak jakby pamiętnika. Napisałam 'tak jakby' ponieważ zawiera kilka dialogów, jednak jest ich bardzo niewiele.
Często gubiłam sie w myślach bohaterki, nie rozumiałam dlaczego w tym momencie postąpiła akurat tak a nie inaczej. Odejście ukochanego po tylu latach przyniosło ze sobą silną depresję i niechęć do miłości, a w konsekwencji samych mężczyzn. Lousie zaczęła płeć przeciwną traktować przedmiotowo, wykorzystywała ich jedynie do seksu i chwilowego zaspokojenia potrzeby czyjejś bliskości.
Kiedy w końcu poznaje wydawać by sie mogło idealnego mężczyznę, człowieka, który jest gotowy akceptować jej błędy  i rozumie jej zachowanie (choć nie jest to łatwe), Lousie postanawia trzymać go na dystans. Boi sie bliskości uczuć z kimkolwiek, nie chce przepłacić tego kolejnym rozczarowaniem.

Książkę przeczytałam szybko, ale z pewnością tak samo szybko ją zapomnę. Jest idealne na wieczór, ale na jeden wieczór, na chwilę. Gdybym oderwała sie od niej chociażby na kilka godzin nie wiem czy chciałabym do niej wracać. Polecam jednak, ponieważ daje chwilę wytchnienia, a to czasem potrzebne jest każdemu.

Moja ocena: 6/10

6 komentarzy:

  1. Może kiedyś, na razie ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Raczej nie mam na nią ochoty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie przeczytam, myślę, że nie zachwyciłaby mnie ta lektura i treść wydaje mi się lekko przygnębiająca.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przeczytam. Niestety nie przyciąga mnie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wątpię bym po nią sięgnęła, ale może kiedyś ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Polecam inne książki z tej serii, np. "Żona potwora". Do tej mnie jakoś nie ciągnęło i chyba nadal tak pozostanie :)

    OdpowiedzUsuń

 
Książki- to moje życie... - Blogger Templates, - by Templates para novo blogger Displayed on lasik Singapore eye clinic.