środa, 20 lutego 2013

'50 twarzy Greya' E.L James



Autor: E.L James
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ilość stron: 606


     Cały świat mówi o fenomenie jakim jest książka E.L James. Miliony sprzedanych egzemplarzy, zakupienie praw do ekranizacji w zadziwiająco szybkim tempie, każdy chce ją przeczytać, każdy chce ją mieć.
Z tego właśnie powodu chęć do poznania 'Pięćdziesięciu twarzy Greya' jest ogromna. Każdy mol książkowy chciałby się z nią zaznajomić, chociażby po to, żeby móc dyskutować na jej temat, bo przecież jest teraz na ustach każdego.
Jednak pytam: dlaczego? Ludzie dlaczego?!

     Niewinna dziewczyna, Anastasia Steel jest studentką literatury na ostatnim roku. Jej przyjaciółka prosi ją, aby w zastępstwie za nią przeprowadziła wywiad z niejakim Christianem Greyem, który jest bardzo przystojnym i bogatym biznesmenem. Mężczyzna od razu wywołuje w Annie dziwne emocje, których nigdy wcześniej nie czuła. Jego obecność wprowadza ją w dziwne otumanienie i dziewczyna nie wie dlaczego on tak na nią działa. Z ulgą kończy spotkanie z panem Greyem.
Jednak oczywiście to nie jest koniec ich znajomości, ponieważ mężczyzna nazajutrz pojawia sie w sklepie z narzędziami w którym pracuje Anastasia, mimo że sklep oddalony jest o kilkaset kilometrów od jego domu. Przypadek? Zrządzenie losu? A może już motyw prześladowczy?
Christian Grey po czasie namawia dziewczynę na spotkanie. Najpierw jedno, potem kolejne.. I tak rodzi się uczucie zwykłej dziewczyny do oszałamiającego Greya.
Jednak sielanka nie trwa długo, ponieważ Grey ma już plany co do znajomości z Anną. Chcę ją mianować swoją Uległą. Kobieta będzie musiała robić wszystko co on będzie chciał, a w zamian za to będzie miała możliwość zaznawania orgazmu z panem Greyem. Ale czy zgodzi się na warunki umowy?

       Naprawdę nie wiem dlaczego 'Pięćdziesiąt twarzy Greya' wywołała aż taki szał na rynku książkowym. Po tym jaką popularność zdobyła, można wnioskować, ze jest to naprawdę coś niesamowitego, że będziemy zachwyceni... bo przecież każdy jest, prawda?
Nie prawda.
Bohaterzy książki są naprawdę nudni. Anastasia jest nijaka i nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest studentką literatury, ale słownictwo jak na to chyba trochę zbyt ubogie. Z pewnością jest to wina samej autorki, która powinna bardziej zatroszczyć się o treść dialogów między bohaterami i o same opisy sytuacji.
     Grey.. To nazwisko zaczyna być częściej kojarzone z postacią E.L James niż z bohaterem klasyku jakim jest 'Portret Doriana Greya'. Jednak zastanówmy się czy Christian na to zasługuje?
Oczywiście, ze jest mega przystojny, każdy bohater tego typu książki jest najpiękniejszy, ma najbardziej czarujący uśmiech i seksowny głos. Oczywiście. Charakter Greya miał być bardzo złożony i nieprzewidywalny.. więc zastanawia mnie dlaczego poprawie przewidywałam co za chwilę zrobi i powie. 'Nie przygryzaj wargi, Panno Steel. Mam ochotę przełożyć Cię przez kolano, Panno Steel. Nie dotykaj mnie.' Cały czas to samo.. Jego przeszłość jest tajemnicą i chyba tylko to jest jakimś plusem tej powieści.

     Kolejną rzeczą jaka nie podobała mi się w książce E.L James były te emaile pomiędzy bohaterami. 'Christian Grey właśnie przysłał mi emotikona z przymrużonym okiem... O rety.' Co to ma być? Naprawdę czasem ich konwersacje mnie rozśmieszały. Anastasia była dorosłą kobietą a zachowywała sie jak niedojrzałe dziecko nieznające życia.
      Głównym wątkiem są sceny seksu i to chyba na nich powinnam sie skupić. Miały być podniecające czasem gorszące. Przynajmniej tak słyszałam. Jednak wcale tak nie było, nie ruszały mnie. Uważałam wręcz, że są słabe. Autorka opisywała wszystko dokładnie jednak nie potrafiła zachować przy tym odpowiedniej atmosfery. Fabuła opierająca się na seksie może być ciekawa i mówiąc szczerze wyróżnia się, ale najpierw trzeba umieć te sceny pisać, a nie w trakcie seksu ciągle powtarzać 'o rety' albo 'rany Julek'.

     Uważam, ze ta książka uzyskała taką popularność tylko ze względu na starsze kobiety, które nakręciły sprzedaż tej powieści ze względu na sceny erotyczne. To spowodowało, ze dzięki marketingowi o 'Pięćdziesięciu twarzach Greya' słyszał każdy. Ta pozycja na to nie zasługuje. Jednak to wyłącznie moje osobliwe zdanie. Nie polecam, czas spędzony ze światem Greya można spożytkować na naprawdę dobrą powieść, która oprócz nowych technik seksu nauczy nas czegoś więcej.

Moja ocena: 4/10

6 komentarzy:

  1. Reklama dźwignią handlu, zrobili wielkie zamieszanie wokół trylogii, to się sprzedała. Czytałam wszystkie części, choć zapierałam się że nie sięgnę, ale nigdy nie mów nigdy. Książka mi się podobała, wciągająca bardzo, natomiast jakby wyrzucić ten cały seks to jest z tego całkiem przyjemna obyczajówka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkowicie zgadzam się z twoją opinią.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Opinie na jej temat są podzielone, ale ja nie mam zamiaru po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na razie spasuje, coś nie za bardzo mnie do niej ciągnie... Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Omijam te wszystkie erotyki szerokim łukiem, a przed Greyem to już w ogóle się wzbraniam jak mogę. :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam do mnie i mojej recenzji :) http://kasiaapoleca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

 
Książki- to moje życie... - Blogger Templates, - by Templates para novo blogger Displayed on lasik Singapore eye clinic.