sobota, 25 czerwca 2011

Wschodzący księżyc- Keri Arthur



Autor: Keri Arthur
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Ilość stron: 439


Patrząc na okładkę "Wschodzącego Księżyca" autorstwa Keri Arthur, przeleciało mi przez myśl ,,Znów to samo". Gdzie się nie obejrzymy, wszędzie wampiry. Przepych na rynku książkowym, powoduje niechęć coraz większej rzeszy czytelników do powieści wampirzych, ale również tych o wilkołakach czy upadłych aniołach. Patrząc na tą okładkę mnie również ogarnęła niechęć. Nie spodziewałam się czegoś nowego, nie sądziłam, że w ten temat można wdrążyć jeszcze tyle nowego. Jak bardzo się myliłam?

Główna bohaterka, Riley Janson w ciągu dnia pracuje w biurze Departamentu Innych Ras w Melbourne. Jak się domyślacie, nie jest to zwykła kobieta, bowiem skrywa ona tajemnice... jest pół wampirem pół wilkołakiem. Jej życie bardziej przypomina egzystencje wilkołaka, ale po ojcu odziedziczyła kilka cech wampirzych, takich jak: zmienianie się w cień, czy telepatia. Jej brat bliźniak Rhoan, nie licząc wyglądu jest jej  przeciwieństwem. Przypomina bardziej wampira, ale niestety nie omija go również przekleństwo jakie ciąży na gatunku jej matki- księżycowa gorączka.
W każdym miesiącu, przez jeden tydzień Riley jest praktycznie wyłączona z normalnego życia. Rozpala ją  pożądanie, którą złagodzić może jedynie... seksem. To nawiedzające ją cały czas uczucie, może jej uniemożliwić normalne funkcjonowanie, ale gdy w grę wchodzi Rhoan, Riley jest gotowa zrobić wszystko by uratować go i zapewnić mu bezpieczeństwo. Nie wie, że w szeregach bliskich ludzi są tacy, których nie obchodzi jej życie i przyszłość. Nawet przyjaźń może być fałszywa, gdy w grę wchodzą pieniądze.
Los nie szczędzi kobiecie dziwnych przygód, więc gdy pewnej nocy wraca z klubu do domu widzi na swoim progu nagiego wampira. Jest on najbardziej pociągającym mężczyzną jakiego kiedykolwiek widziała, ale nie jest prezentem dla Railey. Mężczyzna ma swoje sekrety i problemy, co zdaniem kobiety, czyni go jeszcze bardziej pociągającym.

"Wschodzący Księżyc", jest pierwszą z ośmiu tomów serii Zew Księżyca. Wielokrotnie nagradzana autorka, wykazała się oryginalnością i pokazała, że z tematu o wampirach i wilkołakach, da się jeszcze coś wymyślić. Udowodniła, że utarty wcześniej schemat i naturę tych sworzeń, można jeszcze zmienić. Nigdy nie wyobrażałam sobie wilkołaków, jako ludzi 'lekkich obyczajów'. Keri Arthur zmieniła nieco moje poglądy, jednak chyba za to bym Jej nie podziękowała.

Jak pewnie wiecie we "Wschodzącym Księżycu" nie brakuje scen erotycznych, co u młodzieży w wieku poniżej 16 lat, może powodować niesmak, a nawet obrzydzenie. Dlatego uważam, że książkę mogę polecić trochę starszym osobom, a z pewnością spodoba wam się wizja Autorki.
Czas w powieści jest obsadzony w przyszłości. Wiemy, że nie jest to już XXI wiek, ale nie znamy dokładnej daty. Technologia jest tam bardzo dobrze rozwinięta, a nawet prowadzone są badania, które ludzie starają się zrozumieć i ziścić w ówczesnych czasach. Ludzie wiedzą o istnieniu stworzeń paranormalnych, a świat wydaje się funkcjonować na nieco innych zasadach, niż ten teraźniejszy.

Z pewnością zauważyliście, że wydawnictwo Erica stworzyło bardzo ładne okładki. Oryginalne się do nich nie umywają, a książka pięknie wygląda na półce.
Ostatecznie powieść jest godna polecenia, ale nie jest to zbyt ambitna lektura. Wydaje się wręcz idealna na wakacje i na odpoczynek w promieniach słońca!

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz książki do recenzji, dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica!

      

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajna recenzja. Napisałaś, że występują sceny erotyczne, czego osobiście nie uznam za plus książki, ale z reszty recki wnioskuję, że ogółem książka może mi się spodobać. Zobaczymy, ile tych scen będzie i jak będą przedstawione- jak będą jakoś przesadzone, to po prostu nie doczytam do końca,więc, jak tylko będę miała trochę czasu, wstąpię do biblioteki i jej poszukam. Pozdrawiam ,dzięki za reckę i zapraszam do siebie: http://florareadsbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. zgadzam się z Tobą - lepiej trochę poczekać z jej lekturą, jak jest się młodym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie kręcą mnie tego typy lektury - mam wampirzy wstręt i to na całej linii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę wielbię i kocham :) Drugą część także :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Duzo ostatniotej książki na różnych blogach - może przeczytam, kiedy na nią trafię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja tak jak monis - książkę wielbię i kocham :D Uwielbiam takie lekkie historyjki :)

    OdpowiedzUsuń

 
Książki- to moje życie... - Blogger Templates, - by Templates para novo blogger Displayed on lasik Singapore eye clinic.