poniedziałek, 12 marca 2012

Oskar i Pani Róża- Eric-Emmanuel Schmitt



Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 88

Życie jest ulotne jak sen. Ciężko je docenić i tak samo ciężko jest je w pełni wykorzystać. Mówi się "żyjmy chwilą" ale czy naprawdę tak robimy? Czy potrafimy cieszyć się życiem? Życie po prostu jest. Mało kto myśli o tym, że w ciągu następnej sekundy może się ono skończyć. W tej sekundzie, w tej, w tej.. tak, w tej także.
Śmierć do niektórych przychodzi nagle. Zaskakuje, jest niespodziewana, niechciana. Inni śmierci wyczekują z otwartymi ramionami, bo cóż innego nie przyniesie ukojenie po długim czasie bólu jak nie właśnie śmierć?
Do jeszcze innych przychodzi niechciana, lecz oczekiwana.. Jak byś się czuł znając datę śmierci, lecz nie pragnąc jej? Czy potrafilibyśmy się pogodzić z tym, że odchodzimy z tego świata? Lepiej! Czy potrafilibyśmy się pogodzić z tym, że odchodzimy z tego świata będąc dziesięcioletnim chłopcem, któremu nie dane było poznać co to jest prawdziwe życie?

Oskar ma tylko dziesięć lat. Mieszka w szpitalu, ponieważ jest śmiertelnie chory. Wie, że za dwanaście dni umrze. Dwanaście dni. To taki krótki okres, a on przez ten czas chce    'przeżyć    całe    życie'.    Jego najlepszą przyjaciółką jest tajemnicza pani o imieniu Róża. Ona pomaga mu w ciągu tych kilku dni "przejść przez życie". Uczy chłopca wszystkiego czego może w tym krótkim okresie. Ma za sobą karierę zapaśniczki, więc umila chłopcu   dni   od   śmierci   ciekawymi historiami ze swojego życia.

Jako, że jest to moja lektura szkolna, miałam nadzieje, że przeczytam ją (jak każdą lekturę), napisze z jej treści sprawdzian i o niej zapomnę. Mam tak z większością lektur, więc nie spodziewałam się po "Oskarze i Pani Róży" niczego innego. Zważywszy na to, iż jest to króciutka książka, przeczytałam ją w niecałą godzinę jak dobrze pamiętam.
Opowieść jest napisana w formie listów od Oskara do Pana Boga. Każdy kolejny rozdział jest kolejnym listem, w którym chłopiec opisuje krótko ostatnie dni swojego życia. W tej formie jest zawarte tyle uczucia, fascynacji, emocji, że aż czytelnik nie potrafi oderwać się od tej tragicznej historii.
Nie spodziewałam się, że tak szybko przeczytana książka wywrze na mnie takie wrażenie. Jestem nią wręcz oczarowana. Fabuła była smutna i wywierająca nacisk na psychice człowieka. Zmuszała nas do pomyślenia o sensie naszego istnienia. O naszym życiu w tym świecie. Zmuszała nas do pomyślenia czy wystarczająco wykorzystujemy ten czas?

Cała otoczka szpitala i chorych dzieci wprawiała czytelnika w nieciekawy nastrój. Gdy czytałam o poparzonym koledze Oskara lub o chłopcu który ma głowę wielką jak balon ponieważ była ona wypełniona wodą miałam bardzo zniesmaczoną minę, ponieważ wiedziałam, ze nie jest to książka która nadaje się na oderwanie od rzeczywistego świata i poprawę humoru. Mimo, że jest tam wiele zabawnych momentów sama powieść nie nadaje się na chwilę relaksu i odprężenia. Ponieważ (tak było w moim przypadku) na końcu niestety poleją się łzy.
Jest to ambitna i zmuszająca do refleksji książka. Odpowiednia dla starszej młodzieży i dla dorosłych. Nie jest to lektura dla dzieci, które nie poznały jeszcze wystarczająco życia, ponieważ nie są one w stanie docenić wartości tej krótkiej pozycji.

Zdecydowanie polecam. Nawet po kilku dniach od przeczytania, treść tej książki mam cały czas wyrytą w głowię. Oczywiście na końcu się wzruszyłam, ale może to dlatego, bo tak bardzo polubiłam głównego bohatera. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych lektur szkolnych, (jeśli nie najlepsza) jakich dotychczas przeczytałam.

Moja ocena: 9/10

9 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się twoja recenzja. Nie czytałam jeszcze tej książki, ale pierwszy raz usłyszałam o niej na religii. Wiem, że może wydać się to dziwne. Nasza katechetka na pewnej lekcji w tamtym roku postanowiła, że obejrzymy sobie film. Okazało się to, że był on nakręcony na podstawie książki. Oglądaliśmy starą wersję, jeszcze na kasecie wideo ;) Film zrobił na mnie wielkie wrażenie, ale jak dowiedziałam się potem od katechetki, że jest taka książka to powiedziałam sobie, że muszę ją koniecznie przeczytać. Chociaż nie mam zwyczaju czytać książki po filmie ta pozycja jednak to trochę zmieni ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, i również jak najbardziej polecam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka wywarła na mnie spore wrażenie, na pewno kiedyś do niej wrócę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podobała;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie ta lektura jakoś ominęła :( Muszę to nadrobić na własną rękę

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam "Historie miłosne" i bardzo mi się spodobały, więc po tę książkę też zapewne sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To jedna z tych książek, do których wraca się wielokroć...

    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas była ona lekturą dodatkową, ale nasza stara nauczycielka od polskiego odeszła, a nowa nie stawiała ocen za przeczytanie dodatkowych lektur, więc odpuścila sobie planowane (w tym "Oskara i Panią Różę". Jeszcze kiedyś siostra czytała nam tę książkę na religii, ale wtedy nie przywiązalam do niej zbytnio wagi. Jednak teraz zamierzam powrócić do niej ponownie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta książka jest niesamowita, a ostatnio miałam okazję oglądać spektakl na podstawie tej książki w teatrze telewizji, również POLECAM!

    OdpowiedzUsuń

 
Książki- to moje życie... - Blogger Templates, - by Templates para novo blogger Displayed on lasik Singapore eye clinic.